Polska Policja wspiera przemoc psychiczną/ emocjonalną wobec dziecka, którą stosuje matka i babka w miejscu zamieszkania dziecka. Dziecko od ponad 3 lat na postawie postanowienia sądu zamieszkuje z matką w domu babki. Policja łamie art. 32 Konsytucji RP, który mówi, że:
1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.
Policja łamie konstytucję, gdyż wykonuje odmienne czynności w oparciu o to samo postanowienie sądu dotyczące kontaktów dziecka z ojcem.
Standard 1 – działanie policji nie skutkuje realizacją kontaktu dziecka z ojcem na podstawie prawomocnego postanowienia sądu, czyli wspiera przemocową matkę
Na skutek stosowania przemocy emocjonalnej przez matkę wobec dziecka w formie alienacji rodzicielskiej ojciec dziecka wzywa interwencję policji, gdy matka dziecka nie stosuje się do prawomocnego i wykonalnego postanowienia sądu dotyczącego kontaktów dziecka z ojcem. Policja przyjeżdża, rozmawia z przemocową matką i przekazuje ojcu informację, że nic nie są w stanie zrobić i odsyłają ojca do sądu.
Standard 2 – działanie policji wspiera matkę w zakresie stosowania przemocy psychicznej wobec dziecka w formie alienacji rodzielskiej przez matkę i personel przedszkola publicznego
Na skutek stosowania przemocy emocjonalnej przez matkę wobec dziecka w formie alienacji rodzicielskie ojciec dziecka raz na jakiś czas zaczyna odwiedzać małoletniego w przedszkolu przed rozpoczęciem zajęć. Dziecko cieszy się na widok ojca i biegnie do niego. Spotkanie trwa dosłownie kilka minut przed rozpoczęciem zajęć. Personel przedszkola wie, że dziecko nie ma innego kontaktu z ojcem, bo przemocowa matka nie realizuje postanowienia sądu w zakresie kontaktów dziecka z ojcem. Trwa to kilka miesięcy za wiedzą i zgodą dyrektorki przedszkola samorządowego. Jednocześnie, dziecko nie jest zaprowadzane przez matkę do przedszkola w dni, w których ojciec może go odebrać. Ten stan za wiedzą sądu i Rzecznika praw dziecka trwa ponad 12 miesięcy.
Przedszkole po kilku miesiącach wyraża sprzeciw wobec ojca odwiedzającego syna w przedszkolu przed zajęciami. Pewnego dnia, gdy ojciec chce na chwilę zobaczyć się z synem przed rozpoczęciem zajęć, wychowawczyni nie wyraża na to zgody i wzywa policję powołując się na postanowienie sądu, do którego przemocowa matka nie stosowała się ponad 12 miesięcy i zarzuca ojcu, że ten postępuje wbrew temu samemu postanowieniu sądu.
Policja przyjmuje narrację przemocowej matki i przemocowych przedszkolanek, bezpodstawnie i w sposób nieuzasadniony stosuje środek przymusu bezpośredniego wobec ojca dziecka i na jego oczach, wydając polecenie zakazujące ojcu zbliżenie się do dziecka, które wynoszone jest przez przemocową matkę.
W konsekwencji całego wydarzenia przemocowa przedszkolanka (nie dziecko) staje w pozycji poszkodowanej w sprawie wykroczeniowej wobec ojca dziecka, któremu policja przedstawiła zarzuty zakłócenia porządku publicznego i nie stosowania się do poleceń funkcjonariuszy.
Z nagrań wideo całej interwencji jasno wynika, że funkcjonariusze policji przeprowadzili interwencję z pogwałceniem Ustawy o Policji i nadużyli swoich obowiązków służbowych.
Reasumując, policja wspiera przemoc wobec dziecka. Przedszkole samorządowe również wspiera przemoc wobec dziecka stosowaną przez matkę i babkę. Sądom to nie przeszkadza. Rzecznikowi Praw Dziecka również to nie przeszkadza.