Baner – po dwóch dniach ekspozycji za zgodą właścicielki posesji – został odcięty i wrzucony do ogródka na posesję. Kto to mógł zrobić? Komu przeszkadzała informacja, że w Strzyżowie mieszka matka, która od prawie dwóch lat nie realizuje postanowienia sądu dotyczącego kontaktu dziecka z ojcem.

Czy może chodzi o to, aby osoby stosujące przemoc wobec dziecka nie czuły „dyskomfortu” podczas kontynuowania stosowania przemocy psychicznej wobec 5-cio latka przy cichym przyzwoleniu funkcjonariuszy publicznych?

Osoby, które nie są obojętne na krzywdę dziecka i chcą wesprzeć akcję „stop przemocy wobec dziecka w Strzyżowie” (np. użyczając miejsce na ogrodzeniu) proszone są o kontakt.