Ostatnio wiele się mówi o proziakach. Ja już dawno o nich słyszałem, ale nie zdawałem sobie sprawy z tego, że wywodzą się z Podkarpacia. Owszem kiedyś były bardzo niszowe, aż tu nagle całkiem niedawno nastąpiło coś, co można nazwać „odkryciem ameryki” na nowo. Proziaki można teraz zjeść w wielu knajpach, więc skoro odzyskaliśmy pamięć (żeby nie powiedzieć tożsamość), a zapiekanki i kababy trochę się znudziły to może czas aby spróbować czegoś nowego? Proziaki cenię za prostotę przyrządzenia i smak. Najlepiej je samemu upiec, bo są proste do zrobienia. Przygotowuję je na patelni bez dodatku tłuszczu. Przyznam, że już za pierwszym razem mi wyszły przepyszne 🙂
Oto prosty przepis na proziaki
Jakie składniki potrzbujemy?
- 500 g mąki pszennej
- szklanka kefiru lub maślanki
- 1 jajko
- łyżeczka sody oczyszczonej
- pół łyżeczki soli
- szczypta cukru
Przygotowanie proziaków
Wszystkie w/w składniki wymieszać w misce. Celem jest zrobienie elastycznego ciasta, które następnie należy rozwałkować na grubość około 1,5 cm i dowolnie poporcjować.
Osobiście wyrabiając ciasto biorę widelec i bełtam jajko, dodaję pozostałe składniki i ucieram całą masę przy użyciu tego widelca. Nie wsypuję od razu 500 g mąki, tylko co chwilę ją po trochu dosypuję kręcąc tym widelcem. Chodzi o to, aby ciasto było dość zwarte i jednolite (bez grudek). Ilość mąki 500 gram należy traktować jako umowną ilość, w takim sensie, że jest to mniej więcej podana ilość 500 g, i nie musi to być dokładnie odmierzone. Zatem, gdy już mam zwarte ciasto w misce, to tworzę z niego kulę, wysypuję trochę mąki na stolnicę i przekładam tam ciasto. Następnie obsypuję mąką (żeby się nie kleiło do wałka), uklepuję i wałkuję na grubość około 1,5cm. Następnie nożem lub szklanką wycinam w zasadzie dowolne kształty. Zostawiamy je na klilka minut, żeby sobie poleżały. W międzyczasie nagrzewam patelnię i na średnio nagrzaną i suchą patelnię bez żadnego tłuszczu kładę proziaki. One się pieką, obracam je co jakiś czas kilka razy, żeby mieć pewność, że w środku się upiekły. Według mnie są lepsze bardziej przypieczone. Świetnie smakują odgrzewane, więc nie martw się, gdy nie dasz rady zjeść wszystkich na świeżo 😉
Podawanie proziaków
Proziaki najlepiej smakują na ciepło, przekrojone w poprzek i posmarowane masłem, i to najlepiej masłem koperkowym lub z masłem czosnkowym. I przypadkiem nie kupuj w sklepie takiego masła, bo jest nic nie warte. Takie rzeczy robi się samemu odkrawając małe kawałki masła w temperaturze pokojowej i wkładając je np. do małej szklanki, do tego dodać wyciśnięty przez praskę ząbek czosnku. Dobrze zamieszać małą łyżeczką lub nożykiem i … smarować proziaki. Jak ci to masło zostanie to wiadomo dajesz do lodówki i zjesz kiedy indziej 😉 Smacznego!
Jako ciekawostka dodam, że niektórzy na proziaki mówią „bułeczki lub pieczywo na sodzie”. Kiedyś były wypiekane na blasze pieca kaflowego, dlatego dziś nalepszym rozwiązaniem jest pieczenie ich na zwykłej patelni. Innymi słowy – Włosi mieli pizzę, my proziaki 🙂